Kamienica ul. Nowowiejska 6, Warszawa

966
Widok ogólny od strony ulicy (od południa). Fot. Ewa Dziedziniewicz-Rąpca, 2023 r., źródło: MWKZ.

Działka na której wzniesiono odom spod szóstki, ma n-er hipoteczny przypisywany pierwotnie o wiele większemu placowi, obejmującemu całą posiadłość tzw. Nowej Wsi Ujazdowskiej. W latach późniejszych, w wyniku podziałów została uszczuplona i zredukowana do rangi jednej z wielu przyulicznych parceli o przeciętnej wielkości. Ostateczny kształt otrzymała w 1866 r. Będąc wtedy własnością, Franciszka Kamińskiego i Andrzeja Puścikowskiego. Przez lata zmieniali się właściciele, a zabudowa posesji dość fragmentaryczna i przypadkowa, powstawała etapami. Co prawda oficyna zachodnia miała trzy piętra, jednak do lat 30. XX w. nie udało się wystawić domu frontowego, a oficyny wschodnie, parterowe pełniły raczej funkcje magazynowo – gospodarcze niż mieszkalne. W roku 1935 posesja miała, aż pięcioro współwłaścicieli. Wtedy to niejaki Leonard Kahn, nabył 1/3, udziałów całości, należących do rodziny Górnickich. Niedługo potem, drogą licytacji, wszedł w posiadanie reszty praw do nieruchomości. Rok później rozpoczął wznoszenie domu frontowego, który ukończono w 1937 r. Obiekt powstał podług proj. Stefana Kraskowskiego, zmarłego w marcu roku 1945. Daty urodzin architekta nie znamy. Udało się jednak ustalić, że był już pełnoletni i czynny zawodowo w roku 1920. W ramach ciekawostki możemy dodać, że pan Leonard Kahn od ok. 1937 r. kazał się tytułować Leonem Korneckim. Inwestycja ograniczyła się tylko domu frontowego, który był obiektem pięciopiętrowym z użytkowym (mieszkalnym ?) poddaszem w mansardzie, o oknach stronę północną (podwórzową). Nowych oficyn nie wzniesiono. Fasadę ożywiają obecnie rzędy balkonów i żłobkowanie imitujące płytowy podział. Ostatnia kondygnacja nie ma balkonów. Przyziemie wypełnia zwarty ciąg sklepowych witryn, przerwany pośrodku przejazdem bramnym, który mimo iż ocalał, to został zredukowany do roli pieszego przełazu zastawionego przez miejski przystanek komunikacyjny. Dom posiada od podwórza dwie klatki schodowe, ujęte w ryzality umieszczone symetrycznie po obu stronach wylotu przejazdu bramnego. Wstęgowe okna klatkowe, w postaci tzw. „termometru” wychodzą na północ. Klatki mają w większości oryginalny wystrój. Charakterystycznym jest żółte lastrico na podłodze. W klatce zachodniej (p. I-sze) widać czerwone plamy, zapewne po krwi z czasów wojny. Obiekt przetrwał niemiecką okupację niemalże nie tknięty. Pojawiające się informacje o nadbudowaniu po wojnie piątego pietra są więc błędne.

::: Sfinansowano ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj