Powstała na krótko przed II wojną światową kamienica, mimo iż wpisuje się w panujący wówczas nurt funkcjonalizmu, nie jest typowym obiektem swej epoki. Dom powstawał w latach 1937-1938 dla znanego w dzielnicy północnej kuca i przedsiębiorcy Szymona Arendarza, który przy ul. Nalewki 2a oferował wyroby galanteryjne (klamry, guziki, sprzączki etc.), pochodzące ze swej własnej fabryki. Najprawdopodobniej na tej właśnie działalności dorobił się i postanowił zainwestować na jednej z pryncypialnych ulic Śródmieścia – Chmielnej. Zapewne w połowie lat 30. złożył zamówienie na projekt u Henryka Stifelmana (1870-1938) i architekt ów już w 1936 r. miał dla niego oryginalny projekt. Niedługo potem projekt zaczęto wcielać w życie, w 1937 r., aby w kolejnym, 1938 r., całość zakończyć. Realizacja była jedną z ostatnich tego wybitnego architekta. O wielkości tego twórcy świadczy fakt, iż będąc wychowanym w czasach Belle époque , potrafił w tak świeży, a zarazem oryginalny i innowatorski sposób podejść do nowych dla nie go stylów panujących od jakiegoś już czasu w architekturze. By może właśnie stąd mamy tak niestandardowe potraktowanie samej bryły budynku, którą zda się autor po prostu bawił się rozczłonkowując ja na kolejne mniejsze i większe całości. Obiekt z racji nowoczesnej konstrukcji i pewnej dozy szczęścia, przetrwał ostatnia wojną bez większych uszkodzeń. Zachował wszystkie kondygnacje a poważniejszym zniszczeniom uległ jedynie dach. Zanim wraz dekretem Bieruta odebrano go prawowitym właścicielom, ci ostatni zdążyli go jeszcze wyremontować. Jako że przejmowany obiekt był od razu gotowy do użytku po dopiero co zakończonej renowacji, to nie rozpoczynano ponownie budowy i może właśnie dzięki temu, nie nastąpiły radykalne zmiany w układzie brył, które zapewne miałyby miejsce, gdyby nowy „właściciel” zaczął przeprowadzać remont pod swoje potrzeby.
::: Sfinansowano ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.