Kamienica ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, Warszawa

885
Fasada. Widok ogólny od strony ulicy. Fot. Cecylia Rotter, 2023 r., źródło: MWKZ.

Kamienica znana w epoce, jak i obecnie jako „Pod Messalką”. Był to dom ultranowoczesny, jak na swe czasy, wyposażony w najnowsze zdobycze techniki, w tym elektryczność, centralne ogrzewanie, windy czy odpylacze – rodzaj klimatyzacji (?). Wielokondygnacyjny gmach powstał na miejscu dwóch wiekowych kamieniczek, które w czasie rozbiórki miały grubo ponad 100 lat. Nowy obiekt wzniesiono na specjalnie w tym celu scalonych w jedną całość dwóch działkach. Parcela północna, o adresie Krakowskie Przedmieście 18, była własnością Marii Liedtke. Teren ten zajmowała kamieniczka powstała przed 1754 r. Południowa parcela należała do braci Marii, a stał na niej dom wzniesiony po 1773 r. Wiekowość zabudowy nie uchroniła jej przed usunięciem. Zajęła się tym w 1909 r. firma „Kuksz & Liedtke”. Do 1910 r. mury nowego budynku doprowadzono do docelowej wysokości. Obiekt, mimo iż bardzo ciekawy w swej formie, znacznie przerastał okoliczną zabudowę, co stało się powodem obniżenia go po wojnie o kilka pięter.  Od strony ulicy całość już w 1948 r. obniżono do wysokości dwóch pięter, tak modernizując wystrój fasady, że obiekt zaczął przypominać dwie „modelowe” kamieniczki XVIII-wieczne. Wnętrz nie przekształcano – pozostały jako wczesnomodernistyczne. Zachodnią część oficyny południowej obniżono do wysokości trzech pięter, pozostałe części pozostawiono bez zmian. Dom frontowy, wczesnomodernistyczny, powstał według projektu Juliusza Dzierżanowskiego (1873-1943). Asymetryczna, wielowątkowa fasada, „kipiała” od różnorodnych dekoracyjnych rozwiązań (wykusze, hełmy, iglice, ryzality etc.). Prócz wczesnomodernictycznych motywów geometrycznych i wątków secesyjnych wiele było nawiązań do renesansu czy nawet gotyku. Do naszych czasów dotrwał w dużej mierze oryginalny wystrój wnętrz  oficyn oraz wyjątkowego w skali Warszawy wnętrza otwartej w 1911r., a zamkniętej w 1991 r. ogólnodostępnej łaźni publicznej, wyłożonym płytkami znanego producenta – czeskiej firmy RAKO. Niestety, wnętrza łaźni dziś popadają w ruinę. Również stan techniczny oficyn nie jest najlepszy. Pomimo powierzchownego remontu (1997 r.), uzupełniającego i rekonstruującego wystrój fasad oficyn, nie podjęto poważniejszych działań, co zaskutkowało rysowaniem się ścian w wielu miejscach. Warto podkreślić, że na klatce schodowej oficyny poprzecznej zachowane są – co jest ewenementem w skali Warszawy – tzw. szklane cegły, czyli „falconniery”, tj. rodzaj luksferów o romboidalnym kształcie. Zachowane na tej klatce schodowej szklane cegły mają dodatkowo atrakcyjny głębokoniebieski kolor, w większości przypadków niestety zostały zamalowane.

::: Sfinansowano ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj