wtorek, 22 kwietnia, 2025

Kamienica ul. Śniadeckich 23, Warszawa

Data dodania :  

Obiekt wzniesiony w 1913 r. na nietypowej, nieforemnej działce wciśniętej w klin dwóch ulic – wymagał od projektantów nieco więcej wysiłku niż w przypadku standardowej prostokątnej działki. Projektantem domu był Marian Kontkiewicz (1884-1926), choć w pewnym czasie prawa do autorstwa rościł sobie jego szwagier Juliusz Nagórski (1887-1944), z którym Kontkiewicz swego czasu współpracował. Na ile słuszne to były roszczenia, dziś jednoznacznie trudno ustalić. Kontkiewicz był zarówno projektantem, jak i (wespół ze swymi wspólnikami: Próchnickim i Weidegerem) właścicielem obiektu, a dom na tyle przypadł mu do gustu, że w nim na stałe zamieszkał, organizując na mansardzie swą pracownię. Budynek, wysoki na siedem pięter, z ostatnim schowanym we wspomnianej mansardzie, miał jeszcze jedną nietypową cechę – z braku miejsca nie było oficyn podwórzowych, w których mogliby mieszkać ubożsi mieszkańcy (nie było zatem charakterystycznego da ówczesnych kamienic przekroju społecznego mieszkańców). Prawie wszystkie mieszkania były pięciopokojowe, o ok. 150-metrowej powierzchni. Dom był luksusowy i nowoczesny, przy wejściu stali odźwierni, w westybulu wisiały kryształowe lustra, a windę zainstalowano nawet w klatce kuchennej. Służący mieszkali z dala od zatrudniających ich państwa, na ostatnim piętrze, a kiedy zachodziła potrzeba, z danego mieszkania przyzywano pokojówkę lub lokaja za pomocą specjalnego dzwonka elektrycznego. Warto też wspomnieć, że po wzniesieniu kamienicy połączono ją z istniejącym już starszym domem sytuowanym w samym narożu – dzięki temu oba domy połączono w jeden organizm. Ów starszy dom nie przetrwał wojny, zapewne ze względu na starszą konstrukcję (m.in. drewniane stropy), bardziej odczuł skutki wojny, a po niej został po prostu rozebrany. Stojąca za nim kamienica przez lata eksponowała swą ślepą ścianę zasłoniętą obecnie przez nową inwestycję. Po upadku komunizmu dom wyremontowano z dużą dbałością przy odtwarzaniu połowicznie zachowanych elementów wystroju.

::: Sfinansowano ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

1 KOMENTARZ

  1. Dzień dobry,
    dziękuję za interesujący opis kamienicy i ciekawe zdjęcia, szczególnie te przedstawiające detale. Pozwolę sobie przesłać kilka uwag i uzupełnień. Po wybudowaniu kamienica posiadała 7 kondygnacji nadziemnych: parter (wysoki) i 6 pięter. Po II wojnie światowej nie odbudowano zniszczonego 6 piętra (mansardy), tylko utworzono na tym poziomie pomieszczenia niemieszkalne (strychy). Nie wiem, skąd wzięła się – powtarzana w wielu opracowaniach – informacja, że służący mieszkali na ostatnim, tj. 6 piętrze. Być może było tak w pierwszych latach po wybudowaniu kamienicy. Mam informacje z pierwszej ręki, od pani – oczywiście już nieżyjącej – która była przed II wojną światową gosposią u właścicieli jednego z mieszkań. Pani ta mieszkała w tzw. służbówce. Każde duże mieszkanie w kamienicy posiadało takie pomieszczenie, którego okno wychodziło na wewnętrzne podwórko („studnię”). Natomiast na 6 piętrze mieściły się pokoje na wynajem, w których mieszkali głównie studenci pobliskiej Politechniki Warszawskiej. I ostatnia uwaga. Kamienicę wprawdzie wyremontowano (głównie elewacje i stolarkę okienną), ale niestety odtworzone elementy wystroju nie zostały prawidłowo zamocowane. Po kilku latach zaczęły odspajać się oraz spadać na chodnik, a nawet na jezdnię, tak że było konieczne częściowe ich skucie.
    Pozdrawiam
    Maciej Goetz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane