Kamienica ul. Kaliska 13, Warszawa

819
Widok od strony ul. Joteyki. Fot. Jerzy Majewski, 2023 r., źródło: MWKZ.

Narożny czteropiętrowy dom powstał pomiędzy 1936 a 38 rokiem dla Majera Binenfelda i J. Gezuntheita. W 1939 r. jako właściciel figuruje, już tylko pierwszy z kamieniczników. Projekt w roku 1936 sporządził Edward Herstein. Modernistyczny ów obiekt wyraźnie skłania się ku funkcjonalizmowi. Ma proste formy i oszczędny detal. Skrzydło południowe zdobią długie czteroczłonowe balkony (spinające cztery osie), rozlokowane na trzech kolejnych piętrach. Od wschodu mamy natomiast dwa piony balkonów pojedynczych i jeden podwójnych. Od tej też strony jest wejście na klatkę schodową – przechodnią w kierunku podwórza. Od południa wiedzie na zaplecze przejazd bramny, obok którego ulokowano, zaczynające się już w tamtym okresie pojawiać, garaże (tylko dwa). Obecnie zaadaptowane są na warsztat. Zamiana ta nastąpiła zapewne w pierwszych latach powojennych. Na zachodniej części południowej elewacji odulicznej mamy siatkę linii imitującą okładziny z płyt. Pierwotnie siatka taka była też na parterze tej części gmachu. Poza tym delikatnym motywem nie ma żadnych innych detali. Jest za to operowanie bryłą. Otóż owa zachodnia część południowego skrzydła jest o piętro niższa od pozostałej części budynku. Może to wynikać z artystycznej wizji architekta, ale może też z zaostrzających się zapewne z czasem przepisów, w myśl których likwidowano architektoniczne „sobiepaństwo” przejawiające się min. w postaci ślepych ścian bocznych niekiedy kilkupiętrowej wysokości, skutecznie szpecącymi perspektywę ulicy. Wprowadzono przepis zakazujący takich praktyk – ekspozycji ślepej ściany szczytowej na granicy posesji. Tu jednak zleceniodawca chciał mieć dom wyższy od sąsiedniego. Jak udało się tego dokonać, a jednocześnie obejść przepis mamy pokazane w zachowanym do dziś rozplanowaniu południowego skrzydła kamienicy. Po wojnie, która nie poczyniła większych zniszczeń poza uszkodzeniem dachu, dom szybko odremontowano, likwidując jednocześnie jedno z charakterystycznych rozwiązań a mianowicie rozdzielono dotychczas stykające się ze sobą narożne okna wstawiając pomiędzy nie przegrodę na kształt słupa-podpory. Zabiegu tego dokonano zapewne ze względów technicznych. Niestety fasada znacznie straciła przy tym na atrakcyjności.

::: Sfinansowano ze środków Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj